"Wiadomości" TVP w taki sposób omówiły sondaż Pollstera dla "Super Expressu", że doprowadziły do pasji polityków Konfederacji. Mimo że prawicowe ugrupowanie osiągnęło wynik, który dałby mu wejście do parlamentu, nie znalazło się ono na grafice przygotowanej przez flagowy program telewizji publicznej.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Na ekranie zgodnie z wynikami sondażu zobaczyliśmy PiS – 45 proc. poparcia, Koalicję Obywatelską – 26 proc., Lewicę – 14 proc. i PSL – 7 proc. Zabrakło natomiast... Konfederacji, która uzyskała 5 proc. głosów. To ugrupowanie to główny rywal PiS w walce o rząd dusz prawicowych wyborców.
Nie trzeba dodawać, że sugestie o tym, iż formacja nie liczy się w wyborczym wyścigu czy – więcej – w ogóle nie istnieje w świadomości społecznej, mają pokazywać elektoratowi prawicy, że jedyną partią, na którą może oddać głos, jest właśnie Prawo i Sprawiedliwość.
"Zaczynali od haseł o 'rewolucji moralnej', a doszli do publicznej kompromitacji w kwestii uczciwości wobec społeczeństwa. Towarzyszy im poczucie siły, ale tak naprawdę to co robią jest oznaką ich poczucia słabości" – skomentował czołowy polityk Konfederacji Krzysztof Bosak.
Co jeszcze bardziej uderzające, w "Wiadomościach" zignorowano też wynik Konfederacji wśród najmłodszych wyborców. Ugrupowanie uzyskało 10 proc. poparcia w tej grupie wiekowej, a zabrakło go w grafice "Wiadomości". Znalazło się natomiast PSL, które osiągnęło... 3 proc.
Manipulacja TVP jest kluczowa jeszcze z innego względu, bo – jak na przykład zauważył Roman Giertych – nawet tak wysoki wynik może nie dać PiS sejmowej większości, oczywiście zakładając, że do Sejmu dostanie się także Konfederacja, co "Wiadomości" pominęły.
"Najbardziej prawdopodobny rozkład mandatów przy takim wyniku to: PiS-220, KO-145, SLD 68, PSL 25, Konfederacja 2" – napisał na Twitterze Giertych w oparciu o nowy sondaż przeprowadzony przez Instytut Badań Pollster dla "Super Expressu".