
Po prostu brak słów na to, co się stało. PiS przypuścił atak na jedną z ostatnich niezależnych dotąd instytucji, a podczas głosowania zabrakło posłów opozycji. "Proszę się spytać gdzie byli? Gdzie byliście?!" – niosą się komentarze w internecie. A wraz z nimi totalny brak zrozumienia i zero usprawiedliwienia. Dlatego zapytaliśmy. Wiemy, dlaczego posłów PO w tak ważnym momencie nie było. – Mam kaca moralnego – mówi naTemat jeden z nich.
Komisja do Spraw Kontroli Państwowej liczy 15 posłów. PiS ma 8. PO-KO – 5. Po jednym mają Kukiz'15 i PSL. W głosowaniu zabrakło trzech posłów PO-KO.
Żałuję, bo była to świetna okazja, by powiedzieć, co się myśli o państwie PiS i o skandalicznej sytuacji, jaka dziś jest w NIK. Tym bardziej, że co roku byłem sprawozdawcą NIK na forum Sejmu. Znam bardzo dobrze sytuację, znam wiceprezesów, z którymi na co dzień współpracuję. Tym bardziej czuję się z tym niedobrze i niekomfortowo.
Posłanka Bożena Szydłowska też nie głosowała. Była w tym czasie w Sopocie. I jest tam nadal, gdy do niej dzwonię. – Biorę udział w konferencji Europejskie Forum Nowych Idei, która jest zaplanowana od roku i już dawno potwierdziłam swoją obecność. Informacja o zwołaniu komisji dotarła do mnie wieczorem poprzedniego dnia. Zgłosiłam w klubie, że biorę udział w EFNI i wytłumaczyłam przyczyny mojej nieobecności – mówi naTemat.
Niektórzy zwracają uwagę, że w czasie przerwy, która trwała około trzech godzin, opozycja mogła wezwać brakujących posłów, a tego nie zrobiła. – Nie było możliwości, żeby w takim czasie zawezwać innych posłów – mówi naTemat poseł Ryszard Wilczyński, jeden z dwójki, która wzięła udział w głosowaniu.
Wiceprzewodnicząca komisji Elżbieta Stępień (Nowoczesna), która też głosowała, mówi, że rozumie oburzenie ludzi. – Nie chcę oceniać powodów nieobecności pozostałych posłów opozycyjnych na tym posiedzeniu. Żałuję bardzo, że ich nie było, tym bardziej, że dwoje z nich zazwyczaj brało udział w posiedzeniach komisji. Mieliśmy olbrzymią szansę pokonać PiS w tym głosowaniu - mówi naTemat.
