Telewizyjne "Wiadomości" omawiając sondaż "Super Expressu" pominęły głównego rywala PiS w walce o prawicowych wyborców. Konfederacja uzyskała 5 proc. głosów, a mimo to nie została uwzględniona w materiale.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Na manipulację flagowego programu TVP zwróciło uwagę wielu obserwatorów życia publicznego na Twitterze. Wśród nich był Piotr Semka, publicysta prawicowego "Do Rzeczy". Nawet jemu nie spodobało się tak ordynarne wspieranie partii rządzącej na ostatniej prostej kampanii przedwyborczej przez medium opłacane z podatków Polaków.
"To jakaś paranoja. W sondażu dla 'Super Expressu' Konfederacja osiąga 5 proc., czyli powinna być pokazana. Źle się dzieci bawicie" – napisał Semka.
Na ekranie zgodnie z wynikami sondażu zobaczyliśmy PiS – 45 proc. poparcia, Koalicję Obywatelską – 26 proc., Lewicę – 14 proc. i PSL – 7 proc. Zabrakło natomiast... Konfederacji, która uzyskała 5 proc. głosów. To ugrupowanie to główny rywal PiS w walce o rząd dusz prawicowych wyborców. Mogło to zostać odebrane przez prawicowych wyborców jako wyraźna sugestia, że PiS to jedyna partia, jaką jest sens wspierać, a Konfederacja zupełnie nie liczy się w tym wyścigu.
Jeszcze bardziej uderzająca była druga grafika z sondażu, którą pokazano w "Wiadomościach". Pominięto wynik Konfederacji wśród najmłodszych wyborców. Ugrupowanie uzyskało 10 proc. poparcia w tej grupie wiekowej, a zabrakło go w grafice "Wiadomości". Znalazło się natomiast PSL, które osiągnęło... 3 proc.
Na kłamstwo "Wiadomości" zwrócił uwagę czołowy polityk Konfederacji Krzysztof Bosak. "Wiadomości TVP dziś otwarcie skłamały twierdząc, że Konfederacja nie wejdzie do Sejmu i jednocześnie prezentując sondaż w którym przekroczyliśmy próg" – napisał na Twitterze.
Bosak poinformował, że prawnicy Konfederacji pracują nad pozwem w trybie wyborczym przeciw "dezinformacji zawłaszczonej przez PiS stacji telewizyjnej".