
REKLAMA
– Donald Tusk zdaje swoje stanowisko w Brukseli. Kończy się jego kadencja, ma tam mnóstwo spraw do załatwienia, natomiast chyba dla wszystkich jest jasne i oczywiste, po której stronie ma serce Donald Tusk i dla kogo to serce bije – mówił w Radiu Plus Sławomir Neumann.
Szef klubu PO-KO na spokojnie podchodzi do finiszu kampanii wyborczej i ewentualnego zaangażowania w nią byłego premiera. – Jeszcze pan się doczeka tweetów przewodniczącego Tuska. My zawsze liczymy na siebie i pracujemy sami. Najbardziej aktywnie jak tylko możemy, bo to są wybory, które są blisko ludzi – odparł na pytanie prowadzącego.
Neumann nie ma wątpliwości, że Donald Tusk doskonale orientuje się o sytuacji w Polsce. – Wie też, czy ta jego pomoc, mocne zaangażowanie w maju, nam pomagało czy nie w jakikolwiek sposób. Wydaje się, że jak nie zrobisz tego sam, to nikt ci z zewnątrz nie pomoże – dodał polityk PO.
Zainteresowanie brakiem aktywności Tuska jest uzasadnione. Pamiętamy przecież, że podczas kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, były premier wyraźnie stanął po stronie opozycji. Często gościł w Warszawie, a szerokim echem odbiły się jego przemówienia, w których przypominał m.in. o zasadach demokratycznego państwa.
źródło: Radio Plus