Wszystkie role Klaudii El Dursi. Uczestniczkę "Top Model" nie sposób nazwać amatorką
Bartosz Świderski
04 października 2019, 16:45·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 października 2019, 16:45
Klaudia El Dursi jest piękna, uzdolniona i ma za sobą spore doświadczenie w show-biznesie. Bierze także udział w programie "Top Model", który otwiera przed amatorami drzwi do świata modelingu. Coś tu się chyba nie zgadza.
Reklama.
W "Top Model" Klaudia El Dursi prezentuje się świetnie. Wygrywa w niektórych konkurencjach, jury również wspiera ją od samego początku. Świadczy o tym nie tylko pierwszy w historii programu złoty bilet, dzięki któremu bydgoszczanka znalazła się w "Top Model". Sympatia do uczestniczki była najbardziej widoczna w obronie El Dursi przez Marcina Tyszkę.
"Oto nasz Złoty Bilet - Klaudia El Dursi. Gdy ktoś ma ciężkie życie twierdzicie, że wszedł do programu dzięki smutnej historii. Gdy dziewczyna ma życie kolorowe, jest szczęśliwa, spełniona, to oczywiście zostało ustawione. Dementuję wszystkie teorie spiskowe. Nikt nas nie oszukał, my bardzo dobrze znamy uczestników, w epoce internetu łatwo to sprawdzić" – bronił uczestniczki na Instagramie Marcin Tyszka.
Między modelkami nie jest kolorowo
Nie wszyscy uczestnicy "Top Model" podzielają entuzjazm jurorów względem Klaudii El Dursi. Zwłaszcza Kinga Wawrzyniak nie potrafi znaleźć wspólnego języka z ulubienicą jury. Niedawno między uczestniczkami doszło do sprzeczki, ponieważ Kinga nie chciała pokazać rywalce swojego zdjęcia z sesji.
Trzeba jasno powiedzieć, że kłótnie między uczestniczkami "Top Model" są niepoważne. Nie dziwi jednak, że amatorzy biorący udział w programie mają do El Dursi żal i obawiają się, że modelka z doświadczeniem pokrzyżuje ich marzenia. Zwłaszcza, że z każdym tygodniem wychodzą na jaw kolejne przykłady działalności Klaudii El Dursi w branży modelingowej i show-biznesie.
"Playboy"
Wyciągnięcie na wierzch rozbieranej sesji w magazynie dla panów była chyba pierwszym doniesieniem medialnym, które mogło zadziałać na niekorzyść uczestniczki. Dodatkowo w czasie nagich zdjęć dla "Top Model" Klaudia – matka dwójki dzieci – była dość mocno zestresowana, co jednak gryzie się z jej odważnymi fotografiami.
– Ja w ogóle nie chciałam tej sesji dla "Playboya". To był taki zbieg okoliczności. Śpię sobie po prostu miło i przyjemnie, dzwoni do mnie koleżanka "Słuchaj Klaudia, sprawa jest. Co robisz?. Śpię. Aha, no to wiesz co, bądź pod telefonem, bo zaraz zadzwoni do Ciebie pan Marcin z "Playboya" i on chyba będzie chciał, żebyś zrobiła sesję dla niego" – tłumaczyła się w "Top Model".
Zbieg okoliczności z zostaniem króliczkiem Playboya w Polsce to jedno. A jak wytłumaczyć zdjęcia w kolumbijskiej i estońskiej edycji, gdzie możemy zobaczyć bardzo sensualną sesję z dwiema modelkami?
Zostawmy jednak "Playboya". W świecie internetowego modelingu bydgoszczanka jest co najmniej od 2010 r., jak można wywnioskować po dacie opublikowania pierwszego zdjęcia w serwisie Max Models. Znajdziemy tam różne fotografie pół-Polki, pół-Libijki, także te pochodzące z sesji dla marek z branży kosmetycznej i bieliźniarskiej.
Aleją gwiazd
Klaudię El Dursi widywano w przeszłości z Rafałem Mroczkiem. Z tego okresu pochodzą zdjęcia z gwiazdą "M jak Miłość" i raperem Mezo, które można znaleźć w agencjach fotograficznych. Uczestniczka "Top Model" wystąpiła także w teledysku do utworu "Po robocie" wspomnianego, poznańskiego hiphopolowca.
Występ w klipie Meza to niejedyny epizod Klaudii El Dursi przed kamerą. Znajoma Natalii Siwiec zagrała w kilku polskich produkcjach, które trafiły na zarówno na mały, jak i duży ekran.
Mogliśmy ją zobaczyć w filmie "Jak się pozbyć cellulitu" oraz serialach "Prosto w serce" i "BrzydUla". Najważniejszą rolą bydgoszczanki był jednak występ w produkcji "Chrzest" z 2010 roku, gdzie zagrała u boku Wojciecha Zielińskiego i Adama Woronowicza.
Trzeba przyznać, że z takim bagażem doświadczeń w modelingu, ciężko nazwać Klaudię amatorką.