Sąd w Środzie Wielkopolskiej skazał internautę, który negatywnie ocenił obecność polskich żołnierzy w Afganistanie. "A niech giną! Kto kazał im tam jechać, napaść i mordować Afgańczyków?" – napisał skazany 62-latek z Kórnika.
Według sądu, internauta naruszył artykuł 52a Kodeksu wykroczeń: "publicznie nawołując do przeciwdziałania przemocą aktowi stanowiącemu źródło powszechnie obowiązującego prawa RP". 62-latek musi teraz zapłacić 100 złotych grzywny.
Sprawę tę opisuje w swoim felietonie Roman Kurkiewicz w "Przekroju". Naczelny tygodnika pisze, że na internautę doniósł sierżant i "tropiciel internautów, którzy krytycznie, niekiedy w brutalnych słowach, opisują polską obecność w tych misjach wojennych". Według Kurkiewicza, wojskowy "otrzymał wsparcie werbalne ministra obrony narodowej i koncernu zbrojeniowego Bumar".
Naczelny "Przekroju" wskazuje też, że Polacy nie mieli wpływu na decyzje o wysłaniu żołnierzy do Iraku i Afganistanu. "Nie znam żadnego polskiego powszechnego prawa uzasadniającego polską przemoc wojskową w Afganistanie i wcześniej w Iraku" – pisze Kurkiewicz. Zaznacza też, że nasi wojskowi "muszą usłyszeć, że dla wielu osób nie są bohaterami, że biorą udział w złej sprawie, (…) że są okupantami przynoszącymi cierpienie, upokorzenia i śmierć".
Kurkiewicz na koniec swojego tekstu podkreśla, że decyzja sądu to "kneblowanie ust krytykom", a sam wyrok jest "niekonstytucyjny, nieprzemyślany i haniebny".