Międzynarodowi obserwatorzy, którzy zostali wysłani do Polski przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, twierdzą, że wybory w Polsce zostały przeprowadzone sprawnie. Nie mają jednak wątpliwości, że zaszło wiele naruszeń podczas kampanii, którą określili mianem homofobicznej i nacjonalistycznej. Dodatkowo zwracają uwagę, że PiS robił kampanię wspierając się rządowymi pieniędzmi oraz wykorzystując do tego publiczną telewizję.
Obserwatorzy zauważyli dodatkowo, że jest jeszcze sporo do zmienienia w sferze finansowania i prowadzenia kampanii wyborczych w Polsce. Zwrócili zwłaszcza uwagę na fakt, że partia rządząca wykorzystywała w niej urzędników państwowych oraz zasoby rządowe do przekonywania elektoratu do swoich kandydatów.
Ponadto obserwatorzy mówili o braku zaufania do zdolności prokuratorów i sądów do samodzielnego rozpatrywania skarg związanych z wyborami w wyniku połączenia funkcji prokuratora generalnego z ministrem sprawiedliwości i innych reform sądowych. Sami również narzekali na to, że część ich skarg nie doczekała się odpowiedzi przed wyborami.