Nagranie rozbawiło uczestników pogrzebu.
Nagranie rozbawiło uczestników pogrzebu. Fot. Youtube.com/Keydric

Nagranie z pogrzebu Shaya Bradleya obiegło cały świat. Były funkcjonariusz Irlandzkiej Obrony Terytorialnej postanowił wyciąć swoim bliskim niezły żart po swojej śmierci. Podczas pochówku rodzina i znajomi byli zaskoczeni słysząc głos zmarłego.

REKLAMA
Przed śmiercią Bradley poprosił swoją córkę, aby spełniła jego ostatnią wolę. Ta puściła na jego pogrzebie specjalne nagranie. Podczas uroczystości pogrzebowej, gdy trumnę wsadzono już do dołu, żałobnicy usłyszeli wydobywający się zza grobu dźwięk. – Halo, wypuście mnie! To nie są żarty – mówił na nagraniu zmarły.
Rodzina i bliscy nie potrafili powstrzymać zarówno łez, jak i śmiechu. – Co za człowiek. Potrafił rozśmieszyć nas, chociaż byliśmy niesamowicie smutni. Takim właśnie był mężczyzną. Wszystko, czego kiedykolwiek chciał to sprawić, żeby ludzie się śmiali – wspomina zmarłego jego wnuczka Chloe Kiernan.
Wideo stało się hitem w sieci. Wiele osób przypuszcza, że nagranie zapoczątkuje nową modę podczas ceremonii pogrzebowych.