To może być przełom w sprawie brexitu. Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker poinformował, że negocjatorzy z Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii doszli do porozumienia. Problem w tym, że już pojawiły się pierwsze zgrzyty.
"Tam, gdzie jest wola, tam jest porozumienie - mamy je! To uczciwa i wyważona umowa dla UE i Wielkiej Brytanii. Świadczy o naszym zaangażowaniu w poszukiwanie rozwiązań. Rekomenduję Radzie Europejskiej zatwierdzenie tej umowy" – napisał na Twitterze Juncker i pokazał dokument w tej sprawie.
BBC informuje, że obie strony pracują nad prawną wersją umowy, ale nadal będzie ona wymagała zgody przywódców państw na szczycie UE. Później dokument musi być zatwierdzony przez Izbę Gmin i Parlament Europejski.
Szybko okazało się, że nie wszystkim podoba się wspomniane porozumienie. Demokratyczna Partia Unionistyczna, która jest kluczowym sojusznikiem premiera Borisa Johnsona oświadczyła już, że nie zaakceptuje kształtu umowy. Podobnie zadeklarowała Partia Pracy.
Z tego, co wiemy, wydaje się, że Boris Johnson wynegocjował jeszcze gorszą ofertę niż Theresa May – oświadczył lider Partii Pracy Jeremy Cobryn, zapowiadając głosowanie w Izbie Gmin przeciwko nowej umowie brexitowej.