Leszek Miller zaliczył całkiem udany występ w "Tańcu z gwiazdami".
Leszek Miller zaliczył całkiem udany występ w "Tańcu z gwiazdami". Fot. Screen / Polsat

Leszek Miller przez lata brylował na scenie politycznej, tym razem jednak stanął na parkiecie... tanecznym. Były premier zatańczył ze swoją wnuczką w programie "Taniec z gwiazdami". Para dostała zasłużone oklaski, a jeden z jurorów zaznaczył, że Miller może słabo zaczął, ale za to jak skończył...

REKLAMA
– To dla mnie wielkie wyzwanie, bo nigdy nie tańczyłem walca. Jestem zielony jak wiosenna trawka. Niektórzy moi koledzy pukają się w czoło i mówią: 'zwariowałeś chyba' – przyznawał Leszek Miller na chwilę przed swoim występem na parkiecie. Polityk zatańczył ze swoją wnuczką Moniką w programie "Taniec z gwiazdami", który aktualnie emituje Polsat.
Millerowie zatańczyli walca do utworu "Yesterday" grupy The Beatles. Były premier, a dziś europoseł przygotowywał się do piątkowego show pod okiem tanecznego partnera jego wnuczki Jana Klimenta.
– Pozwólcie państwo, że powiem wam wierszyk. Nie tylko taniec tę parę połączył. Dziadek zaczął dość słabo, ale za to jak skończył – stwierdził zasiadający w jury Andrzej Grabowski, gdy oboje już zeszli z parkietu.