– Ślub będzie, ale tylko intymny i nasz –
powiedziała "Gali" Nagłowska. Wszystko jest już podobno zaplanowane. – Nie mam potrzeby dzielenia tej chwili z innymi. W tym wszystkim chodzi przecież o to, żeby spojrzeć sobie w oczy, wyznać miłość i powiedzieć: 'Hej, chcę z tobą iść dalej, do końca'. Tylko tyle i aż tyle. Nie mam pragnienia, żeby być panną młodą w białej sukni, w tłumie gości, tańczącą pierwszy taniec i krojącą wspólnie wielki tort - w ogóle nie – zdradziła nieco z tego jak ma wyglądać ceremonia narzeczona aktora.