"Jestem gotowa, aby w wyborach prezydenckich pokonać Andrzeja Dudę i mam pomysł, jak to zrobić; jeśli moja kandydatura zostanie wystawiona, biorę się do tego, żeby te wybory wygrać, kandydat KO będzie znany na początku grudnia" – powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska komentując we wtorek spekulacje o swoim możliwym starcie w wyborach prezydenckich.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
– Jesteśmy na etapie wyłaniania kandydata czy kandydatki Koalicji Obywatelskiej na tę funkcję. Jeżeli będzie zgoda i będzie wystawiona moja kandydatura, ja z całą odpowiedzialnością biorę się do tego, żeby te wybory wygrać – odpowiedziała w rozmowie z gazeta.pl Małgorzata Kidawa-Błońska zapytana o start w wyborach prezydenckich. I może to znaczyć, że coś jest na rzeczy.
Zdaniem polityczki PO powinniśmy jak najszybciej poznać kandydata na prezydenta.
– Uważam, że od 1 stycznia trzeba już zacząć kampanię, to będzie krótka kampania, niecałe pół roku, więc to jest mało czasu, żeby dotrzeć do wszystkich Polaków. Dlatego podejrzewam, że na początku grudnia ta kandydatura będzie już znana – oceniła wicemarszałek Sejmu.
Kidawa-Błońska przyznała, że wśród potencjalnych kandydatów PO na prezydenta jest także szef Rady Europejskiej. – Przede wszystkim jest Donald Tusk (...) i jest wśród nas kilkoro osób, które mają zaufanie społeczne i mogą o tę funkcje się ubiegać, więc jeśli chodzi o naszą formację to nie ma krótkich list – oceniła.
To właśnie Donald Tusk powinien być najbliżej takiej nominacji, jeśli kierować się badaniami opinii publicznej. W ostatnio przeprowadzonym sondażu najwięcej respondentów właśnie szefa RE i byłego premiera wskazało jako najlepszego kandydata opozycji w starciu z Andrzejem Dudą.