Sprawca tragicznego wypadku na Bielanach w Warszawie zabrał głos. W rozmowie z "Interwencją" ujawnił, że z powodu tego, co się stało, chciał popełnić samobójstwo. – Wiem, że ja już mam pętlę na szyi – powiedział. Mężczyzna decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.
"Ja już mam pętlę na szyi"
Kierowca bmw rozmawiał z dziennikarzem "Interwencji". – Jak pan chce cokolwiek wpisać, to pan wpisze, że wczoraj była sprawa popełnienia samobójstwa i to może pan wpisać. Ja chciałem sobie wczoraj przez tą całą sytuację odebrać życie, a wy robicie z tego, k… taką podpuchę i takie bzdury wypisujecie – mówił.
Dalej przyznał, że po tym, co się stało, już trzeci dzień nie śpi. – Trzeci dzień nie jem i wizje mam cały czas przed oczami i wszystko widzę. Jestem już na izbie przyjęć w szpitalu i zaraz mnie po prostu będą zabierali. Jeżeli uznają, że jest ze mną tak źle, jak ja czuję, że jest ze mną źle, no to może się to skończyć jeszcze gorzej, niż ja sobie wyobrażam. A wiem, że ja już mam pętlę na szyi, ja już to wiem – dodał.