Prezes Prawa i Sprawiedliwości w dniu Wszystkich Świętych tradycyjnie udał się z Żoliborza na Powązki. Celem były tak zwane wypominki, czyli zamówienie modlitwy za zmarłych, podczas której ksiądz wyczytuje ich imiona.
Jak odnotował tabloid Kaczyński miał we Wszystkich Świętych zapewne napięty grafik, gdyż nie odwiedził grobu mamy Jadwigi, która jest pochowana na cmentarzu powązkowskim. "Fakt" zastrzega jednak, że mógł to zrobić wcześnie rano albo wieczorem.