
– Budujemy ruch społeczny, ruch ludowy – przez to powszechny i obywatelski. Jesteśmy zobowiązani kontynuować budowę wielkiej Koalicji Polskiej dla Polski i dla Polaków – przekonywał w niedzielę Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef ludowców zapowiedź tę złożył przy okazji Zaduszek Witosowych i obrad Rady Naczelnej PSL, które zorganizowano w małopolskich Wierzchosławicach.
REKLAMA
– Musimy przyrzec przed grobem największego z nas, że zrobimy wszystko, żeby zachować niepodległość, wolność, uszanować ludzi ciężkiej pracy, żeby nieść kaganek oświaty, zwiększać prawa obywatelskie i odpowiedzialność obywateli za Polskę. Przywrócić tak naprawdę Polskę obywatelom, nadać jej pełen wymiar państwa demokratycznego, samorządowego, a przez to sprawiedliwego – mówił Kosiniak-Kamysz przed grobem Wincentego Witosa.
Po uroczystościach związanych ze wspomnieniem legendarnego przywódcy ruchu ludowego w Wierzchosławicach rozpoczęły się obrady Rady Naczelnej Polskiego Stronnictwa Ludowego. Od dłuższego czasu spekulowano, iż przy tej okazji Władysław Kosiniak-Kamysz może zostać oficjalnie przedstawiony jako kandydat w wyborach prezydenckich.
Prezes PSL w Wierzchosławicach wspomniał o konkretnym planie na rywalizację z Andrzejem Dudą. – Aby wygrać wybory, trzeba być kandydatem szerokiego porozumienia. I do takiego szerokiego porozumienia chciałbym wezwać wszystkie siły polityczne, ale przede wszystkim zaprosić do tego porozumienia wszystkich Polaków, żebyśmy wspólnie podjęli to wzywanie – usłyszeliśmy.
Kosiniak-Kamysz zapełnił, że PSL jest już przygotowane do wyborów prezydenckich, a on sam gotów jest do budowania "czegoś ponadpartyjnego".
