Reklama.
Kolejne nieodpowiedzialne zachowanie lidera Wiosny. Robert Biedroń niczym filip z konopi wyskoczył i zgłosił swoją kandydaturę na prezydenta. W Lewicy się więc zagotowało, bo Biedroń nie skonsultował tej deklaracji z Włodzimierzem Czarzastym i Adrianem Zandbergiem.