Na to wystąpienie czekała cała Polska. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki w swoim orędziu wygłoszonym w TVP dał jasno do zrozumienia, jaka będzie praca Izby Wyższej w nowej kadencji. Senat ma łączyć, a nie dzielić i być narzędziem partyjnej ideologii.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
– Wierzę, że wyborcy powinni mieć pełną wiedzę o instytucjach naszego kraju – tak zaczął swoje orędzie Tomasz Grodzki.
– Naród zdecydował, ze w Sejmie przewagę ma obóz rządzący, a w Senacie opozycja. To przywraca równowagę polityczną i nakłada olbrzymią odpowiedzialność. Nie wolno nam zmarnować tego mandatu. Widać wyraźnie, że siłą naszego społeczeństwa jest różnorodność. Nie da się wprowadzić tu ideologii. Przekonali się o tym komuniści – mówił marszałek Grodzki.
Wszyscy są równi
– Jedynym sposobem jest przyjęcie założenia, że wszyscy są równi. Nikomu nie wolno dzielić, gdyż przeczy to założeniu o godności człowieka. Tylko wtedy będziemy mogli zapewnić naszym dzieciom bezpieczeństwo i dobrobyt – tłumaczył swój pogląd na funkcjonowanie Izby Wyższej.
– Tych, których życie doświadczyło bardziej, należy wspomóc. Pomóc należy chorym. Przykłady można mnożyć, ale podaję je po to, by pokazać, że należy stworzyć dobre prawo, które uczyni nasze życie łatwiejszym – tłumaczył marszałek Grodzki.
– Zapewniam państwa, że uczynię wszystko co w mojej mocy uczynić z Senatu miejsce, które będzie kuźnią najlepszego prawa, w którym królować będzie merytoryczność i praworządność, a w którym nie będzie cynizmu, oszustwa, łamania konstytucji – mówił.
– Pochodzę ze Szczecina, który po wojnie był zasiedlony przez ludzi ze wszystkich stron Polski. Ci ludzie nauczyli się pielęgnować ducha wolności w sposób szczególny w walce o wolną, demokratyczną Polskę – zapewniał.
Przysięga Hipokratesa zobowiązuje
– Jestem też lekarzem. Przysięga Hipokratesa zobowiązuje do leczenia wszystkich niezależnie od dzielących ich różnic. Senat nie zajmuje się leczeniem w sensie medycznym, ale może stanowić dobre prawo – tłumaczył na przykładzie własnego zawodu, jaka w jego rozumieniu ma być praca Izby Wyższej, którą będzie kierował.
Nowy marszałek Senatu to, że wygłosi orędzie zapowiedział od razu po wyborze na to stanowisko. Do tej pory w Polsce nie było zwyczaju, by robiła to trzecia osoba w państwie, jednak profesor Grodzki ma do tego pełne prawo. Jego zapowiedź rozgrzała jednak prawicę.
O kulisach swojego wystąpienia marszałek Tomasz Grodzki opowiedział w rozmowie z Anną Dryjańską z naTemat. – Chcę, żeby moje wystąpienie było początkiem powrotu do normalności. Żadnych rewolucji: po prostu przestrzeganie prawa i normalność – uchylił rąbka tajemnicy nowy marszałek Izby Wyższej – powiedział Grodzki.
– Zależy mi na tym, by w tej kadencji Senat był miejscem konstruktywnej, merytorycznej dyskusji, a nie areną szalejących emocji. Istotą polityki jest spór, ale chcę, by toczył się bez obrażania i nienawiści. To jest możliwe – dodał marszałek Senatu, o którego wyborze przesądziło kilka głosów senatorów niezależnych.