Prof. Jakub Stelina to nowy kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Trybunału Konstytucyjnego. Przy tej okazji warto więc przypomnieć, że z ostatniego wpływowego stanowiska odszedł on w atmosferze buntu. Chodzi o aferę, która miała miejsce na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego.
W latach 2012-2018 Stelina kierował wydziałem Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego, ale odszedł z tego stanowiska w atmosferze skandalu. We wrześniu 2018 r. dziekani wydziałów prawa 10 polskich uczelni publicznych wystosowali list otwarty, w którym wyrazili dezaprobatę dla działań władz państwowych podważających zasadę trójpodziału i równoważenia władz oraz niezależność sądów i niezawisłość sędziów.
Rada Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego podjęła uchwałę w sprawie działań zagrażających standardom demokratycznego państwa prawnego. Do głosowania doszło, mimo że sprzeciwił się temu ówczesny dziekan WPiA. Na wydziale wybuchł skandal, przez który Stelina podjął decyzję o podaniu się do dymisji.
Decyzja prof. Jakuba Steliny z 2018 roku jednak nie może dziwić. W końcu to on... opiniował sądowe "reformy" dla resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Teraz prof. Stelina ma być nowym "asem" w rękawie PiS, jeśli chodzi o kandydatów do Trybunału Konstytucyjnego. Pozytywną opinię sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka uzyskali już Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz, którzy wcześniej byli zgłoszeni przez partię rządzącą.