
Reklama.
Błyskawicznie poszło. Opozycja do Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza miała masę pytań. Przewodniczący komisji Marek Ast co chwilę wyłączał posłom mikrofon, tak że nie było szans na zadanie wszystkich przygotowanych pytań.
W końcu nadeszła pora na odpowiedzi. Krystyna Pawłowicz zaczęła wykrzykiwać w stronę opozycji, pouczać.
Gdy zaczęła wytykać Krzysztofowi Śmiszkowi, że gdy był na UW, zablokowała jego doktorat, zrobiło się na sali jeszcze głośniej. Przewodniczący Ast parę razy upominał opozycję, by nie przerywała Pawłowicz. Koniec końców zarządził głosowanie nad zamknięciem dyskusji.
Wynik głosowania nie zaskoczył - w Sejmie PiS mia wystarczającą większość. Po czym komisja przystąpiła do głosowania nad obiema kandydaturami. I tu też finał był taki, jak się spodziewano - zarówno Pawłowicz jak i Piotrowicz uzyskali opinię pozytywną.