W nocy w Sejmie doszło do bulwersującej sytuacji. Podczas pierwszego głosowania przy wyborze członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa marszałek Elżbieta Witek powiedziała, że trzeba anulować głosowanie, bo nie działa system. Można się domyślać, że stało się tak dlatego, że większe poparcie zdobyły kandydatki opozycji do KRS. W stenogramie pojawił się nowy dowód w sprawie.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
W czasie burzliwego posiedzenia doszło do zaskakującej sytuacji, kiedy zarejestrowano wypowiedź posłanki PiS. Można to przeczytać w stenogramie z nocnego głosowania. – Pani marszałek, trzeba anulować, bo my przegramy. Za dużo osób po prostu jest. Naprawdę – mówiła.
W internecie krąży jeszcze coś, co można traktować jako kluczowy dowód w sprawie. Wiceszef Kancelarii Sejmu zwrócił się do marszałek Witek słowami: "To nie można tak... To musi być wniosek. Ja melduję, że wszyscy posłowie, którzy są na sali, oddali głosy" – mówił.
Koalicja Obywatelska twierdzi, że pierwszy wybór członków KRS był ważny. Tyle że wynik nie został ujawniony.
KO pokazała też wykaz głosowań ze strony Sejmu. Wyników głosowania nie ma wprawdzie na stronie Sejmu, ale samo głosowanie jest w bazie pod nr 52. "Żądamy ujawnienia jego wyników" – napisała KO na Twitterze.
Opozycja domagała się wyświetlenia wyników pierwszego głosowania, a na sali zapanowała konsternacja. Można się domyślić, że posłowie PiS pomylili się i kandydatki opozycji – Kamila Gasiuk-Pihowicz i Joanna Senyszyn – uzyskały wyższe poparcie. Opozycja nazwała przebieg głosowania oszustwem i domagała się publikacji wyników z pierwszego głosowania.
W wyniku powtórzonego nocnego głosowania w nowej Krajowej Radzie Sądownictwa znaleźli się przedstawiciele zgłoszeni przez PiS. Marek Ast uzyskał 234 głosy. Arkadiusz Mularczyk, Bartosz Kownacki i Kazimierz Smoliński mieli po 233 głosy. Większości nie uzyskały kandydatki zgłoszone przez opozycję. Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej zdobyła 199 głosów, a Joannę Senyszyn z Lewicy poparło 196 posłów.