
Jest profesorem nauk ekonomicznych. Pracowała między innymi w Instytucie Badań nad Gospodarką Rynkową i Instytucie Spraw Publicznych. Była też ekspertem Biura Analiz Sejmowych.
Dwukrotnie była posłem. Najpierw w klubie Platformy Obywatelskiej, z której wystąpiła po oskarżeniach o zatrudnianie w swoim biurze synowej i opłacanie syna jako eksperta. Później przeszła do PiS. W 2006 roku została wicepremierem w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, później ministrem finansów i wicepremierem w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.
Obecnie jest członkiem Rady Polityki Pieniężnej.
Dlaczego Jarosław Kaczyński miałby w ogóle odstępować komuś posadę szefa rządu? Powód jest prosty – prezes PiS poważnie myśli o prezydenturze. Ale musi znaleźć godne zastępstwo.
Czy jednak PiS będzie mógł Gilowskiej zaufać? Nie dość, że kiedyś zwracała się do Donalda Tuska per "bracie", to jeszcze ma na koncie oskarżenia o kłamstwo lustracyjne (które sąd jednak odrzucił).
Jak Elizabeth Taylor
Zdaniem Ewy Pietrzyk-Zieniewicz, przywołując ponownie Zytę Gilowską, Prawo i Sprawiedliwość nic nie straci, a poprzednie wpadki nie mają tu nic do rzeczy.
Nie raz widzieliśmy come backi. To jak w małżeństwie Elizabeth Taylor, kiedy można kilka razy wychodzić za własnego męża