Do bulwersującego zachowania katechety w Rokietnicy koło Poznania dochodziło na lekcjach religii. O tym, jak zachowywał się nauczyciel opowiedziała mama jednego z dzieci. Sytuacja miała miejsce w okolicach Halloween.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
– Opowiadając o Halloween, posunął się zdecydowanie za daleko. Powiedział, że dzieci, które chodzą po domach i zbierają tego dnia cukierki, zachowują się jak sakramentalne dziwki. Rozumiem, że Kościół ma negatywne stanowisko wobec Halloween, ale takie słownictwo jest niedopuszczalne – cytuje słowa mamy dziecka "Gazeta Wyborcza".
Druga mama dodała, że nie była to pierwsza tego typu sytuacja z udziałem katechety. Już wcześniej sposób przedstawiania przez niego nauk Kościoła budził kontrowersje.
– Moja córka wraca do domu i pyta mnie: "Mamo, kto to jest sakramentalna dziwka?”. Zamurowało mnie. Musiałam jej to wszystko jakoś wytłumaczyć – opowiedziała kobieta.
Kilkoro rodziców napisało oficjalny protest do dyrektorki szkoły. Stanowczo sprzeciwiają się "tak niedopuszczalnemu i oburzającemu zachowaniu oraz wulgarnemu słownictwu używanemu w stosunku do naszych dzieci. Uważamy, że katecheta ten przekroczył wszelkie granice i nie powinien mieć kontaktu z dziećmi. Taka postawa zamiast uczyć miłości i szacunku do ludzi oraz do innych kultur i tradycji, uczy wrogości i nienawiści".
Sygnatariusze listu żądają usunięcia katechety ze szkoły i zapowiadają gotowość wniesienia zbiorowego pozwu z powództwa cywilnego. Sam katecheta zgodził się spotkać z "Gazetą Wyborczą" w obecności dyrektor szkoły, na umówione spotkanie jednak nie przyszedł.
O innej bulwersującej sprawie z udziałem katechety było głośno niedawno. W szkole podstawowej w Stalowej Woli na lekcji religii katecheta miał uderzyć ucznia piątej klasy. Nauczyciel tłumaczył później, że puściły mu nerwy.
Z kolei w Bystrej koło Gorlic w województwie małopolskim proboszcz liczącej 1,5 tys. mieszkańców wsi miał uderzyć uczennicę dziennikiem szkolnym. Wcześniej dziewczynka nie chciała chodzić do szkoły, uskarżała się na bóle brzucha.