Łuk triumfalny, jaki chce zbudować Mateusz Morawiecki, rozgrzał polityczną Polskę. Monument miałby powstać w rocznicę bitwy z 1920 roku, w której Polacy pokonali wojska bolszewickie. Odpowiedzi przeciwnikom łuku, którzy pisali o gigantomanii rodem z czasów minionych, udzieliła posłanka PiS Anna Maria Siarkowska. I ewidentnie zmarnowała okazję, żeby po prostu milczeć.
A jednak był jeszcze gorszy komentarz ze strony przedstawicielki partii rządzącej. "To wstyd, że nie dbamy o najsłabszych, a dyskutujemy o łukach" – taki krytyczny wpis pojawił się na Twitterze. I wtedy odpowiedziała Anna Maria Siarkowska z PiS w tonie, który wywołał olbrzymią krytykę. "Z drugiej strony – biedni będą zawsze" – napisała beztrosko Siarkowska. Naprawdę.
Na szczęście na posłankę od razu posypały się gromy. "Ale jest pani obrzydliwa... Zupełnie jak pani koleżanka, która uciekała w Sejmie przed niepełnosprawnymi"; "Słyszała pani o pomyśle na jednoczesną likwidację głodu i bezrobocia? Niech głodni zjedzą bezrobotnych. Pomnik to się należy waszej obłudzie" – brzmiały niektóre komentarze do wpisu Siarkowskiej.