"Dramat" Maryli Rodowicz. Mąż zabrał jej auto, a nie ma pieniędzy na takie, jakim przywykła jeździć…
redakcja naTemat
02 grudnia 2019, 07:03·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 02 grudnia 2019, 07:03
Maryla Rodowicz straciła luksusowego range rovera, którego zabrał jej mąż. Twierdzi bowiem, że samochód należy do jego firmy. Teraz piosenkarka nie ma czym jeździć i czeka na pomoc syna – podaje "Super Express".
Reklama.
Jak zwraca uwagę tabloid, Andrzej Dużyński uderzył w czuły punkt gwiazdorki. Teraz Rodowicz nie może się bowiem swobodnie przemieszczać po mieście. I jest problem.
– Nie dysponuję tak dużymi pieniędzmi, żeby kupić sobie za gotówkę nowy samochód takiej klasy jak moje poprzednie auta. Zastanawiam się nad kupnem używanego w dobrym stanie albo nad wypożyczeniem wozu od jakiejś firmy – powiedziała Rodowicz "SE".
– Nie bardzo znam się na formalnościach, więc potrzebuję rady i pomocy kogoś zaufanego. Czekam niecierpliwie, aż Jędrek wróci z Japonii, żeby mi pomógł ogarnąć nowy, a właściwie jakiś używany samochód – dodała i podkreśliła, że chciałaby dużą, nieskomplikowaną terenówkę.
O samym mężu mówi zaś, że chciał jej "uprzykrzyć życie i chyba mu się udało".
Problemy finansowe u Maryli Rodowicz w ostatnim czasie to dość częsty przypadek. Podobnie było na początku roku, kiedy piosenkarka chciała wydać nową płytę. I też nie miała na to pieniędzy.