
Reklama.
"Czy instrukcja pomoże uzdrowić sytuację w zarobkach księży?" – pyta dziś w "Gazecie Wyborczej" Katarzyna Wiśniewska. Dziennikarka cytuje fragmenty instrukcji, które mają świadczyć o tym, że Episkopat chce zmienić dotychczasowy system wynagrodzeń. "Duchowni, to co im zbywa, winni przeznaczyć na dobro Kościoła i dzieła miłości" – wzywają biskupi.
Zobacz też: Rewolucja w finansach Kościoła. Biskupi wprowadzą reformę, która zapewni przejrzystość i lepsze zarządzanie majątkiem
Zobacz też: Rewolucja w finansach Kościoła. Biskupi wprowadzą reformę, która zapewni przejrzystość i lepsze zarządzanie majątkiem
Teraz dochody księży składają się z ofiar na śluby, chrzty, pogrzeby i ze składki na tacę. Według instrukcji, o wynagrodzeniach duchownych powinny decydować: poziom wykształcenia, czas posługi, zajmowane stanowisko oraz "poziom materialny społeczeństwa".
Biskupi w swojej instrukcji napisali także, że "wynagrodzenie duchownych powinno kształtować się poniżej średniej krajowej, a stylem życia duchowni powinni być bliscy przeciętnej, a raczej uboższej rodzinie".
Więcej o Kościele
"Problem w tym, by instrukcja nie wylądowała na dnie biskupich szuflad. A takie ryzyko istnieje. Instrukcja nie ma rangi dekretu ogólnego, a to znaczy, że nie jest obowiązkowa. Biskupi mogą ją wprowadzić, ale nie muszą" – pisze Katarzyna Wiśniewska.
Więcej o Kościele
"Problem w tym, by instrukcja nie wylądowała na dnie biskupich szuflad. A takie ryzyko istnieje. Instrukcja nie ma rangi dekretu ogólnego, a to znaczy, że nie jest obowiązkowa. Biskupi mogą ją wprowadzić, ale nie muszą" – pisze Katarzyna Wiśniewska.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"