
Ministerstwo Sprawiedliwości odpowiedziało na zarzuty Najwyższej Izby Kontroli. Chodzi o realizację programu "Praca dla więźniów". Resort Zbigniewa Ziobry chwali się efektami projektu i przekonuje, że "był i jest prowadzony zgodnie z obowiązującym prawem, transparentnie i przy poszanowaniu środków publicznych".
REKLAMA
Ministerstwo Sprawiedliwości w odpowiedzi na zarzuty NIK wydało oświadczenie. "Program okazał się ogromnym sukcesem. Pozwolił zwiększyć zatrudnienie do 83 proc. skazanych zdolnych do pracy. W 2015 r. zatrudnionych było 24 tys. więźniów, a dziś – ponad 37 tys. To przedsięwzięcie bez precedensu w historii polskiego więziennictwa. Nigdy w historii III RP nie pracowało tylu skazanych" – wskazał resort, a zarzuty NIK określił jako "niezrozumiałe".
Dalej czytamy, że dzięki wprowadzeniu programu spadają koszty utrzymania więźniów. "Jest finansowany przede wszystkim przez samych skazanych, a nie z pieniędzy podatników. Np. dzięki programowi w 2018 r. zatrudnieni więźniowie, którzy dotychczas nie płacili zasądzonych alimentów, wpłacili na rzecz funduszu alimentacyjnego ponad 14 mln zł" – wyliczyło ministerstwo Zbigniewa Ziobry.
Wskazano również, że NIK czyni zarzut z "uproszczeń zastosowanych w procedurach związanych z wymogami ustawy – Prawo zamówień publicznych". "Uproszczenia te, zastosowane zgodnie z prawem, były konieczne, inaczej przedsiębiorcy nie byliby zainteresowani zatrudnianiem więźniów, tak jak działo się to za rządów PO-PSL" – przypomniano.
Ministerstwo odparło też zarzuty o stawkach czynszu wynajmowanych przedsiębiorcom hal przemysłowych, w których zatrudniają więźniów oraz kosztach zaprojektowania i budowy toru przeszkód w Centralnym Ośrodku Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu.
Ofensywa Banasia
Przypomnijmy, NIK rozpoczęła ogólnopolską kontrolę, która objęła Ministerstwo Sprawiedliwości, Centralny Zarząd Służby Więziennej oraz siedem innych jednostek. Potrwa ona do końca stycznia 2020 r. – informowano 10 grudnia podczas prezentacji raportu dotyczącego programu "Praca dla więźniów". Zawiadomień do prokuratury skierowano aż 16, a nieprawidłowości mają dotyczyć m.in. powierzania zamówień podmiotom prywatnym.
Przypomnijmy, NIK rozpoczęła ogólnopolską kontrolę, która objęła Ministerstwo Sprawiedliwości, Centralny Zarząd Służby Więziennej oraz siedem innych jednostek. Potrwa ona do końca stycznia 2020 r. – informowano 10 grudnia podczas prezentacji raportu dotyczącego programu "Praca dla więźniów". Zawiadomień do prokuratury skierowano aż 16, a nieprawidłowości mają dotyczyć m.in. powierzania zamówień podmiotom prywatnym.
Zarzuty pod adresem z resortu Ziobry to tak naprawdę kolejna odsłona afery z udziałem Mariana Banasia, który wciąż sprawuje funkcję szefa NIK. Zapowiadano, że szykuje się do ofensywy i przedstawi raport pokazujący nieprawidłowości w ministerstwie. Ostatecznie podczas wtorkowej konferencji nie wystąpił Banaś, a jedynie urzędnicy z kontrolowanej przez niego instytucji.
