Bogdan Zdrojewski w szczerych słowach mówi o potrzebie zmiany lidera Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem, pozostanie Grzegorza Schetyny u władzy sprawi, że PO nie tylko przegra wybory prezydenckie, ale też przestanie istnieć jako partia.
Bogdan Zdrojewski nie należy do grupy sympatyków Grzegorza Schetyny i nic dziwnego. To obecny szef PO sprawił, że Zdrojewski wylądował na marginesie partii. Jeszcze w listopadzie polityk odgrażał się, że jeśli Schetyna zdecyduje się wystartować w wyborach na szefa partii, to on stanie przeciwko niemu w szranki.
Wszystko dlatego, że jego zdaniem Schetyna ciągnie partię na dno. – Jeśli Kidawa-Błońska ma wygrać wybory prezydenckie, to za jej plecami jako szef Platformy nie powinien stać Grzegorz Schetyna. Tu musi nastąpić zmiana. (...) Jeśli wszystko zostanie po staremu, przegramy z kretesem najpierw wybory prezydenckie, a potem przyszłość Platformy – powiedział Zdrojewski w wywiadzie udzielonym portalowi gazeta.pl.
– Wtedy jest ważne, kto będzie stać za Kidawą-Błońską, jakie autorytety, jaka formacja, jaki lider, jaki przekaz. Platforma musi być wówczas - w kwietniu, w okolicach Wielkanocy, absolutnie odmieniona – twierdzi Zdrojewski.
Polityk bardzo podkreśla fakt, że partia musi zacząć wyróżniać się na tle konkurencji. – Musi być wiarygodna, sprawniejsza i silniejsza. – Musi posiadać wiarygodny przekaz dla Polaków, bo tego nam w ostatnich kampaniach brakowało. Albo będą zmiany, albo w końcu jako partia znikniemy – wieszczy Bogdan Zdrojewski.
Bogdan Zdrojewski wymieniany jest jako jeden z tych polityków, którzy mogą przejąć schedę po Grzegorzu Schetynie. Ale jeśli kojarzony jest z odnową w PO, to trzeba przyznać, że pozwolił sobie na odważną deklarację w tygodniku "Wprost". Zdrojewski wyjaśnił bowiem, że PO powinna mieć w sobie dość odwagi, by otwarcie mówić o potrzebie podwyższenia wieku emerytalnego.
Od słów Zdrojewskiego szybko odcięła się partia. "PO wielokrotnie podkreślała, że jest przeciw podniesieniu wieku emerytalnego i to stanowisko podtrzymuje" – napisał w specjalnym oświadczeniu Jan Grabiec, rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej.