
Siedem osób zostało oskarżonych w sprawie mistrzostw świata w siatkówce, które odbyły się w Polsce w 2014 roku. Wśród oskarżonych są między innymi były prezes i wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej.
REKLAMA
Jak podała rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik, skierowano akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Warszawie za działanie na szkodę PZPS. O wyłudzenia na łączną kwotę 3,5 mln zł zostało oskarżonych siedem osób. Wśród nich jest były prezes PZPS Mirosław S. i jego zastępca Artur P., a także przedsiębiorcy Anna P., Aneta S., Grzegorz K. i Krzysztof L., wieloletni współpracownik PZPS.
Prokuratura ustaliła, że członkowie władz PZPS w związku z organizacją MŚ zawierali umowy z różnymi przedsiębiorcami, którzy zawyżali ceny usług. Wystawiane były faktury VAT poświadczające nieprawdę. Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia.
Najważniejsze osoby w związku są oskarżone przede wszystkim o "nadużycie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i wyrządzenia znacznej szkody majątkowej Polskiemu Związkowi Piłki Siatkowej".
– Skala nieprawidłowości w działaniach wielu decydentów z PZPS jest porażająca. Wystawiono faktury za fikcyjne prace na rzecz związku. Zawyżano wyceny niektórych zleceń. W czasie śledztwa trafiliśmy np. na fakturę za zorganizowanie siatkarskiej imprezy w mieście, w którym nie było hali niezbędnej do przeprowadzenia takiej imprezy. To był szczyt bezczelności – powiedziała tvp.info jedna z osób, które badają nieprawidłowości w PZPS.
