Grupa neonazistów zaatakowała w centrum Warszawy osoby rozdające jedzenie i ubrania potrzebującym. Napastnicy mieli krzyczeć, że "kochają wojnę i Hitlera". Organizatorzy akcji z rozdawaniem posiłków apelują o przesłanie nagrań, by znaleźć sprawców.
Do zdarzenia doszło wieczorem 22 grudnia przy stacji metra Centrum, na tzw. patelni. W ramach inicjatywy "Jedzenie Zamiast Bomb" rozdawano tam posiłki i ubrania osobom potrzebującym. W pewnym momencie doszło do bulwersującego incydentu.
"Zostaliśmy zaatakowani przez grupę agresywnych chłopców. Oblano nas gazem, poszarpano oraz zwyzywano" – czytamy w relacji organizatorów z "Food Not Bombs Warszawa" na Facebooku. Zamieszczono również krótkie nagranie, na którym widać agresywnych mężczyzn.
"Mówili, że pomagamy nierobom i nieudacznikom oraz, że oni kochają wojnę i Hitlera (sic!) dlatego są przeciwni naszej akcji. Następnie przeszli do czynów. Zaatakowani zostali również przypadkowi przechodnie. Pobity i zagazowany został mężczyzna, który zareagował na to jak neo-naziści zaczepiali ludzi i hajlowali w metrze" – podkreślono.
Organizatorzy akcji tłumaczyli, że nie ma ich zgody na przemoc i faszyzm. "Nie damy się zastraszyć i dalej będziemy robić co robimy! Za tydzień znowu będziemy rozdawać jedzenie i ubrania w ramach antywojennej i antyprzemocowej inicjatywy" – zapowiedziano.
O sprawie powiadomiono policję. – Została zatrzymana jedna osoba, mężczyzna w wieku 16 lat. Kolejna osoba została zidentyfikowana - wiemy, kim jest ten mężczyzna, pozostaje tylko kwestia jego zatrzymania. I poszukujemy trzeciej osoby. Z pewnością wchodzi w grę propagowanie ustroju nazistowskiego – powiedział w rozmowie z TOK FM Robert Szumiata ze stołecznej policji.