Małgorzacie Godlewskiej można zarzucić wiele, ale na pewno nie brak konsekwencji. W Wigilię "obdarowała" nas już siódmą w tym roku kolędą. I wbrew pozorom, wideo do "Dzisiaj w Betlejem" nie spotkało się z takim hejtem jak to drzewiej bywało.
"Świetnie Gosiu. Co ja bym zrobił bez twoich kolęd. Dzisiaj po pracy sobie włączę playlistę. Życzę ci wesołych i pogodnych świąt", "Pięknie jak zawsze, kiedy będziesz kolędowała z innymi wokalistami w TV?", "Ej beka, bo da się tego słuchać. Ale i tak na siłę wyciągasz głos w glonojadowy sposób, żeby podkreślić swój 'styl', który jest z resztą okropny i wiem, że byłabyś w stanie śpiewać normalnie" – czytamy w komentarzach.