"Bądźmy dla siebie dobrzy". Agnieszka Woźniak-Starak pokazała, jak spędziła czas w Sylwestra
redakcja naTemat
02 stycznia 2020, 13:10·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 02 stycznia 2020, 13:10
Agnieszka Woźniak-Starak święta Bożego Narodzenia i Sylwestra spędziła po raz pierwszy od lat bez męża, który zginął w wyniku wypadku na jeziorze Kisajno na Mazurach. Wdowa po producencie filmowym uczy się żyć na nowo. Na szczęście ma znajomych i przyjaciół, którzy pomagają jej przetrwać najtrudniejsze chwile.
Reklama.
Prezenterka telewizyjna święta i sylwestra spędziła w polskich górach. Na swoim profilu na Instagramie złożyła fanom życzenia. Przyznała też, że od dawna marzyła o wyjeździe w góry.
Sylwestra spędziła wraz ze znajomymi i rodziną. Nowy Rok Woźniak-Starak rozpoczęła zaś w schronisku na Kalatówkach.
"Nadal w górach. Sylwester w domu z rodziną i przyjaciółmi, a Nowy Rok tradycyjnie w schronisku na Kalatówkach. Rozmowy, wspomnienia, ważny czas. Życzę Wam wielu wspaniałych chwil w tym roku, bądźmy dla siebie dobrzy" – napisała Woźniak-Starak we wpisie na Instagramie.
Od razu przypomina się zdjęcie sprzed roku. Nowy Rok 2019 Agnieszka witała także w tym samym miejscu. Tyle że oprócz przyjaciół towarzyszył jej wtedy mąż Piotr Woźniak-Starak.
Producent filmowy zginął w sierpniu niedaleko swojej rodzinnej posiadłości w Fuledzie po tym, jak wypadł z motorówki podczas nocnego rejsu ze znajomą, 27-letnią Ewą z Łodzi. Z zeznań kobiety wynikało, że do wypadku doszło około godz. 3 w nocy z 17 na 18 sierpnia podczas próby wykonania skrętu motorówką. Oboje znaleźli się w wodzie, jednak 27-latka dopłynęła do brzegu.