
Alicję pochowano 31 grudnia, dwa dni później Ośrodek Rehabilitacji w Turce, który stworzyli jej rodzice Agnieszka i Wojciech Mazurkowie, przyjął pierwszych pacjentów. – To miejsce miało powstać i Ala "dopięła" wszystko na ostatni guzik. Pomogła dotrwać do otwarcia i w spokoju odeszła, zostawiając nas z tym dziełem – mówi nam jej koleżanka.
11 miesięcy
To właśnie w warszawskim "Budziku" zrodził się pomysł, by w Turce na Lubelszczyźnie otworzyć ośrodek neurorehabilitacji. – Masażystka Alicji, z którą jej rodzice byli w dość bliskich relacjach, powiedziała, że chciałaby mieć własny ośrodek. Wtedy tata Ali pomyślał, że właściwie i on mógłby coś takiego stworzyć – opowiada Maryla.
Dla rodziców Alicji była to też pewnego rodzaju forma wdzięczności za to, co otrzymali przez cały czas, od momentu wypadku po śpiączkę Alicji. A otrzymali bardzo dużo dobra od różnych ludzi. Cały czas na ich drodze stawał ktoś, kto pomagał przetrwać. Znajdowali się ludzie, którzy wspierali nie tylko ich, ale i Alicję.
"Pamiątka"
Dyrektor placówki rozmawia z nami w przerwach między pacjentami, bo obłożenie jest tak duże. Zgłaszają się chorzy z różnych części Polski, choć nie podpisano jeszcze kontraktu z NFZ.
