Zaczęło się od burzliwej dyskusji na temat noworocznych życzeń Donalda Tuska, skończyło się na deklaracji, że być może Jarosław Kaczyński zaistnieje w końcu w świecie mediów społecznościowych. – Wszystko jest kwestią przyszłości. Nie mówimy tak, nie mówimy nie – stwierdził w Polsat News wicerzecznik PiS Radosław Fogiel w kwestii własnego konta na Twitterze prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
"Kto wie, może przed nami też piękne lata dwudzieste? Życzę tego wszystkim bez wyjątku. Uśmiechnij się, Jarosławie, o północy wzniosę wtedy toast też za twoje zdrowie. PS. Po raporcie Anodiny przerwałem urlop natychmiast, chociaż też kocham narty" – napisał 31 grudnia na Twitterze Donald Tusk.
W imieniu prezesa PiS odpowiedział wiceprezes partii Joachim Brudziński. Jego zdaniem życzenia byłego premiera były złośliwe. I odpowiedział z jeszcze większą złośliwością. – Jedyne, co Tusk może zrobić w relacji do Jarosława Kaczyńskiego, to może poprosić, by prezes pozwolił mu wymienić kuwetę dla kota – powiedział Brudziński.
– Nie dziwię się, że spotkał się z ripostą – tak o tweecie Tuska i późniejszej reakcji mówił wieczorem w Polsat News wicerzecznik PiS Radosław Fogiel. Jego zdaniem "ten wpis Tuska, gdyby się ograniczał tylko do życzeń uśmiechu, to byłoby w porządku".
Drugi z gości rozmowy Bogdana Rymanowskiego, Cezary Tomczyk z PO, oceniał z kolei, że "słowa 'uśmiechnij się' są zawsze na miejscu", z kolei wypowiedź Brudzińskiego była "grubo poniżej krytyki".
– Mam nadzieję, że pan rzecznik namówi kiedyś Jarosława Kaczyńskiego do założenia Twittera. Byłoby łatwiej o odpowiedź. Wtedy mógłby równie szybko wymieniać poglądy, nie musiałby tego za niego robić Brudziński i to w sposób mało elegancki, nie nadający się specjalnie do cytowania – mówił poseł Tomczyk. A wicerzecznik PiS odpowiedział, że w sumie czemu by nie.
– Wszystko jest kwestią przyszłości. Nie mówimy tak, nie mówimy nie. Myślę, że bez problemu byłby popularniejszy niż Donald Tusk – powiedział Radosław Fogiel. Profil Tuska na Twitterze ma 1,1 mln obserwujących.
Deklaracja wicerzecznika PiS wywołała liczne drwiny użytkowników Twittera. Wielu przypomina, że w kwestiach nowych technologii Jarosław Kaczyński nieraz zaliczał wpadki.