Rzecznik Lecha Wałęsy zareagował na wpis prawicowej dziennikarki uderzający w Tomasza Grodzkiego. Mirosław Szczerba przekazał jego treść mecenasowi Jackowi Dubois, który reprezentuje marszałka Senatu. Chodzi o przypisywanie politykowi przestępstwa korupcyjnego.
"Przekazałem screen tego oszczerczego tweeta p. mec Jackowi Dubois, który reprezentuje nie tylko prezydenta Lecha Wałęsę, ale też marszałka Tomasza Grodzkiego. To kłamstwo, które winno stać się tematem pozwu o naruszenie dóbr osobistych" – napisał na Twitterze Mirosław Szczerba.
Chodzi o wpis, który zamieściła 6 stycznia Ewa Stankiewicz-Jørgensen. "Jeśli Grodzki bierze od pacjentów, dlaczego miałby nie brać od ambasadora Rosji?" – twierdziła prawicowa dziennikarka.
Zdaniem Szczerby ten tweet nie ma nic wspólnego z merytoryczną krytyką działań marszałka Senatu. "Ohydna insynuacja, niegodna miana dziennikarza telewizji państwowej TVP, opłacanej z podatków wszystkich bez wyjątku Obywateli" – dodał rzecznik Wałęsy.
Dodajmy, że to nie pierwsze oskarżenia pod adresem Tomasza Grodzkiego. Prawicowe media zaraz po wyborach parlamentarnych uruchomiły akcję mającą na celu zdyskredytowanie polityka.
Grodzkiego o branie pieniędzy za leczenie jako pierwsza oskarżyła prof. dr hab. Agnieszka Popiela, wykładowca w Katedrze Botaniki i Ochrony Przyrody Uniwersytetu Szczecińskiego, ale marszałkowi Senatu nic nie udowodniono.
Dodatkowo były pacjent Grodzkiego twierdzi, że podjęto próbę przekupienia go. Jak podawało Radio ZET, w zamian za pieniądze miał podpisać się pod fałszywym oświadczeniem, z którego miałoby wynikać, że Grodzki chciał pieniędzy w zamian za przeprowadzenie operacji.