Miniony rok był dla Sandry Kubickiej naprawdę ciężki.
Miniony rok był dla Sandry Kubickiej naprawdę ciężki. Fot. Instagram/sandrakubicka

O kłopotach zdrowotnych Sandry Kubickiej wiemy już od dłuższego czasu. Oprócz poważnych problemów z jajnikami okazało się, że u modelki wykryto w zeszłym roku guza. Dowiedziawszy się o tej diagnozie popadła dodatkowo w depresję.

REKLAMA
W 2019 roku Sandra Kubicka przyznała, że wykryto u nie PCOS, czyli zespół policystycznych jajników. W wyniku choroby przytyła prawie 20 kg i dostała trądziku, przez co nie mogła występować w sesjach zdjęciowych.
Teraz fotomodelka wyznała w wywiadzie z "Dzień Dobry TVN", że w minionym roku – przed wyjazdem z Polski – dowiedziała się, że ma guza. – Nie mogłam się doczekać, aż ten rok się skończy. W tym roku miałam tyle złych wiadomości, nie miałam pełnego, ciepłego wsparcia od osób, które myślałam, że powinny być tym wsparciem – stwierdziła.
Na domiar złego Kubicka popadła w depresję. – Będziemy się starać to wszystko wyleczyć i mam nadzieję, że w tym roku już łzy są za mną. Zrozumiałam, że zdrowie jest najważniejsze, wszystko da się kupić, ale zdrowia nie kupimy – dodała.
źródło: "DD TVN"