
Reklama.
Ajatollah Chamenei wskazał w materiale, który pokazała stacja Al Jazeera, że wrogowie jego kraju walczą nie tylko militarnie, ale także przy pomocy sankcji ekonomicznych. – W bardzo małym, ale złym kraju w Europie Amerykanie byli z pewnymi irańskimi zdrajcami. Spotkali się, żeby spiskować przeciwko Islamskiej Republice – powiedział.
Zdaniem najwyższego przywódcy efektem rzekomego spisku był wzrost cen benzyny, co wywołało protesty w Iranie. Czy Chamenei miał na myśli Polskę? To w Warszawie odbył się przed rokiem szczyt bliskowschodni, co wywołało kontrowersje jeszcze przed samą konferencją w Warszawie. Zarzucano Amerykanom, że wplątują Polskę w swoje konflikty na Bliskim Wschodzie.
W stolicy Polski pojawili się między innymi obecni członkowie grupy walczącej z reżimem w Teheranie – Organizacja Bojowników Ludowych Iranu – Ludowi Mudżahedini. Chamenei jednak niekoniecznie musiał mieć na myśli spotkanie w Warszawie.
Dziennikarz Onetu Marcin Terlik zwrócił uwagę, że mogło chodzić także o Albanię, gdyż Ludowi Mudżahedini działają właśnie w tym kraju. W ostatnich latach to właśnie tam udaremniono działania irańskich służb przeciwko tej organizacji.
Przypomnijmy, że w środę rano doszło nie tylko do ataku Irańczyków na amerykańskie bazy wojskowe. Tuż po starcie z lotniska w Teheranie rozbił się także samolot ukraińskich linii lotniczych Boeing 737. Zrodziło to oczywiste spekulacje o ataku terrorystycznym, jednak oficjalną przyczyną katastrofy, jaką podała ukraińska ambasada, była awaria silnika maszyny.