Polski ksiądz namawia do całowania duchownych po rękach. Wyjaśnił, dlaczego to konieczne
Bartosz Świderski
11 stycznia 2020, 21:41·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 11 stycznia 2020, 21:41
Papież Franciszek nie przepada za staroświeckim zwyczajem całowania duchownych po rękach. Nie raz dał temu wyraz po wielu mszach. Inne zdanie ma na ten temat ksiądz Tomasz Jochemczyk, stały gość telewizji internetowej wRealu24. Duchowny kilkukrotnie zachęcał do tego, żeby wierni całowali księży po rękach, bo to są "dłonie Chrystusa".
Reklama.
– Na dłonie kapłańskie działa sam Pan Bóg w trójcy jedynej, tak że te dłonie moje materialnie to są dłonie Tomasza, ale tak naprawdę to są dłonie chrystusowe za przyczyną święceń kapłańskich. Ucałowanie dłoni to oddanie czci samemu Panu Bogu, za które można uzyskać odpust – powiedział na łamach wRealu24 ksiądz Tomasz Jochemczyk.
Zdaniem kapłana całowanie w dłonie księdza to "normalne katolickie zachowanie" i żałuje, ze ten zwyczaj zanika. Być może dlatego, że sam papież Franciszek wzbrania się od takiego zachowania i nie pozwala, żeby całowano mu dłonie. Ale Jochemczyk ma inne zdanie.
– My nie całujemy dłoni kapłana, to znaczy Tomasza, tylko całujemy dłonie Chrystusa. (...)Dłonie kapłańskie są konsekrowane przy rycie święceń. Czy weźmiemy ryt stary trydencki, czy ten zreformowany, wszędzie jest konsekracja dłoni kapłańskich. A więc dłonie to jest coś, przez co działa Pan Bóg – twierdzi duchowny.
Film z księdzem Jochemczykiem zdobywa coraz więcej fanów w mediach społecznościowych i na YouTube. Być może ludzie nie mogą uwierzyć, że Kościół zamiast iść z duchem czasu i za przykładem Ojca Świętego, cofa się i chowa w skorupie z napisem "tradycja".