
Reklama.
Do włamania do jednego z kantorów przy ul. Świętokrzyskiej w Warszawie doszło w święta Bożego Narodzenia. – W restauracji nie było wtedy nikogo. O włamaniu dowiedziałem się od razu po świętach. Rano kolega przyszedł otworzyć kantor i wtedy zauważył, że zostaliśmy okradzeni – powiedział właściciel Piotr Rysztak.
Sprawcy weszli do restauracji z tyłu przez okno, a potem przewiercili dziurę w ścianie w toalecie. Weszli przez nią do kantoru, a następnie zrobili dziurę w sejfie. – Od razu kolega zadzwonił na policję, która między innymi zabezpieczyła u nas nagranie z monitoringu – wskazał właściciel kantoru. Od dzielnicowego dowiedział się, że ktoś w pobliżu kantoru słyszał pracującą wiertarkę.
– Na kamerach było widać jak w pierwszy dzień świąt poszedł dym i później było ciemno. Widocznie wtedy musieli się dostać do środka – dodał właściciel kantoru.
Policja potwierdziła, że prowadzi czynności dotyczące kradzieży z włamaniem. Śledztwo nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie potwierdził, że śledztwo jest w toku.
źródło: Polsat News