Dziennikarz TVP Miłosz Kłeczek przerywał marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu, mimo że wcześniej sam zadał trzy pytania, nie dając mu dojść do głosu.
Dziennikarz TVP Miłosz Kłeczek przerywał marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu, mimo że wcześniej sam zadał trzy pytania, nie dając mu dojść do głosu. Fot. Screen / TVN24

Na konferencji prasowej marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego bardzo aktywny był dziennikarz TVP Info Miłosz Kłeczek. Na początku zadał ironicznie pytanie o zdrowie dyrektor Małgorzaty Daszczyk, która została uderzona kamerą TVP. Jednak na tym nie poprzestał. Bo po serii pytań do Grodzkiego dotyczących tego, czym żyją ostatnio media prawicowe, postanowił jeszcze przerwać marszałkowi odpowiedź.

REKLAMA
Miłosz Kłeczek skomentował niedawne zajście na terenie Sejmu, w którym dyrektor Daszczyk została uderzona kamerą TVP. Reporter TVP zadał pytanie jak czuje się dyrektor Daszczyk.
– Czy wszystko w porządku po tym, jak niefortunnie wbiegła pod naszą kamerę? – zapytał. Stwierdził też, że jest mu przykro, iż przedstawiana jest narracja, jakoby ekipa TVP zamierzała "celowo zaatakować panią dyrektor, a jak wiemy, było zupełnie inaczej".

Następnie dziennikarz zadał drugie pytanie dotyczące insynuacji prorządowych mediów dotyczących domniemanej łapówki w wysokości 200 zł i trzecie, także dotyczące innego przypadku rzekomej korupcji.
– W polskiej tradycji dżentelmeneria wobec kobiet jest wdrukowana w filozofię każdego mężczyzny i ja oczekuję, panie redaktorze, że pan przeprosi panią dyrektor, bo jeżeli w "Wiadomościach" wmawiacie, że to prawie ona zaatakowała kamerzystę i pan mówi, że pan jej życzy powrotu do zdrowia z przymrużeniem oka, to znaczy, że pan dżentelmenem nie jest – powiedział marszałek Senatu. W tym momencie dziennikarz przerwał. Odpowiedź Grodzkiego była stanowcza. – Przepraszam, teraz ja mówię. Pan mówił wielokrotnie nieprawdę, a teraz ja mówię prawdę – brzmiała riposta.
Zachowanie Tomasza Grodzkiego skomentował też redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz. "Grodzki stracił spokój. Do dziennikarza TVP: Teraz ja mówię! Nie będę dyskutował" – napisał na Twitterze.