Andrzej Duda będzie bronił "ustawy kagańcowej".
Andrzej Duda będzie bronił "ustawy kagańcowej". Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta

Nawet jeśli Senat odrzuci przyjęty przez Sejm projekt "ustawy kagańcowej", to i tak zważywszy na większość parlamentarną PiS, trafi on na biurko Andrzeja Dudy. I o ile wcześniej moglibyśmy się zastanawiać, co zrobi prezydent, tak teraz, według doniesień Wirtualnej Polski, nie ma złudzeń, że podpisze tę kontrowersyjną ustawę.

REKLAMA
– Obywatele niczego tak bardzo nie domagają się od rządzących, jak radykalnych, zdecydowanych zmian w wymiarze sprawiedliwości. Nie tylko elektorat PiS domaga się zmian. Sprawa sądów jest dużo szersza, a oczekiwania społeczne są ogromne – powiedział podczas spotkania z mediami Andrzej Duda.
Wirtualna Polska powołując się na swoich rozmówców twierdzi, że przekaz prezydenta jest jasny: "ani kroku wstecz", bo walka sędziami opłaca się członkom jego partii. A Dudzie nie przeszkadza, że sam projekt ustawy zgłoszony i napisany przez ludzi Zbigniewa Ziobry.
– To jest jeden z najbardziej mobilizujących tematów: sądy. Nasi wyborcy, również ci, którzy mieli pretensje do Andrzeja za weto z 2017 r., czekają na nasze zdecydowane ruchy. I my to robimy – powiedział portalowi człowiek z kierownictwa PiS.
Nie ma więc co się spodziewać, że debata w Senacie nad projektem cokolwiek zmieni. Andrzej Duda i tak podpisze to, co dostanie finalnie na biurko, a fakt, że PiS ma w Sejmie większość, nie wróży, że w treści ustawy znajdą się jakiekolwiek poprawki nie po myśli Jarosława Kaczyńskiego.
źródło: Wirtualna Polska