"Te ok. 17 500 dni mojego życia "przed" były tylko przygotowaniem do takiego Daru, jakim jesteś. Cudowne uczucie! Idziemy już razem przez życie, bądź szczęśliwą i silną kobietą!" – czytamy we wpisie byłej żony Cezarego Pazury.
Przypomnijmy, że dla Marczuk pierwsze miesiące ciąży były bardzo trudne. – Źle się czułam i też pracowałam jeszcze w Kijowie. Bo musiałam skończyć pewne sprawy i zakończyć swoją misję i jeszcze przy tym nie mogłam sobie biegać, radować się, ćwiczyć, cokolwiek. Bo ciąża była niełatwa. Potem, jak przeprowadzaliśmy się już do Polski no to z kolei nowy etap osadzania się na nowo – powiedziała w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".