Jarosław Kaczyński w rozmowie z "Bildem" powiedział, że spotkałby się z Władimirem Putinem, ale po tym, jak odda wrak tupolewa.
Jarosław Kaczyński w rozmowie z "Bildem" powiedział, że spotkałby się z Władimirem Putinem, ale po tym, jak odda wrak tupolewa. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta, screen / Bild

Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu niemieckiemu "Bildowi". W rozmowie z tabloidem pojawił się m.in. wątek katastrofy smoleńskiej. Prezes Prawa i Sprawiedliwości przyznał, że mógłby spotkać się z Władimirem Putinem, ale dopiero po tym, jak wrak tupolewa wróci do Polski.

REKLAMA
Na łamach "Bilda" poruszono temat nadchodzącej 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Jarosław Kaczyński został zapytany, czy nadal sądzi, że za całą tragedię odpowiada Władimir Putin. – Główny problem polega na tym, że Rosja nie dała nam jeszcze wraku samolotu, nie można go właściwie zbadać. Trwają dwa dochodzenia, które badają wszystkie możliwe przyczyny – mówił Kaczyński.
Prezes PiS postawił w tej kwestii jeden warunek. – Mógłbym porozmawiać z prezydentem Putinem o śmierci mojego brata, ale najpierw musiałby przekazać nam wrak samolotu – wyjaśniał.
"Niemiec i Rosji nie da się porównać"
Kaczyński był pytany także o wątek reparacji wojennych. Dziennikarze z Niemiec chcieli dowiedzieć się, czy kwota w wysokości 850 miliardów euro, której ma domagać się Polska, pozostaje aktualna. – Nie mogę tego komentować. Ale jedno jest jasne: w tym czasie cała polska gospodarka, ulice, fabryki, budynki historyczne i dobra kultury zostały wymazane i zniszczone – wymieniał polityk.
Zdaniem szefa PiS, w kwestii reparacji Rosji i Niemiec nie można porównywać. – W Berlinie zasiada demokratycznie wybrany rząd i obowiązują prawo oraz moralność. O Rosji natomiast nie da się tego powiedzieć – stwierdził.
Takie sformułowanie Kaczyńskiego na temat władz w Moskwie może być nawiązaniem do niedawnych wypowiedzi Putina, w których podważał podstawowe fakty historyczne. Twierdził, że ZSRR, który po napaści Hitlera na Polskę stał się okupantem wschodniej części naszego kraju, w rzeczywistości nic Polsce nie zabrał. Putin powiedział też szokujące słowa, że Polska zrobiła pierwszy krok ku ludobójstwu i zagładzie narodu europejskiego.
źródło: "Bild"