Dramatyczne wieści. Wraz z Bryantem w katastrofie zginęła jego córka
redakcja naTemat
26 stycznia 2020, 21:52·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 26 stycznia 2020, 21:52Jedną z osób, które zginęły w katastrofie helikoptera wraz z Kobe Bryantem, była jego córka, 13-letnia Gianna Maria Onore – podaje serwis TMZ.
Kobe Bryant podróżował z co najmniej trzema innymi osobami swoim prywatnym helikopterem. Śmigłowiec spadł, wybuchł pożar. Personel ratunkowy zareagował, ale nikt na pokładzie nie przeżył.
W sumie dziewięć osób nie żyje.
Jak podaje TMZ, na pokładzie śmigłowca była 13-letnia córka Bryanta. Gianna Maria Onore miała razem z ojcem zmierzać do Mamba Academy, centrum sportowego założonego w LA przez byłą gwiazdę NBA.
W śmigłowcu nie było żony koszykarza, Vannesy. Kobe miał jeszcze trzy córki – 17-letnią Natalię, 4-letnią Biankę i Capri, która urodziła się ponad pół roku temu.
W sieci krążą nagrania pokazujące miejsce, gdzie rozbił się helikopter.
"Gigi" poszła w ślady ojca
Jak niedawno relacjonowano, po przejściu na sportową emeryturę Kobe rzadko oglądał mecze NBA. Zmieniła to właśnie Gianna, nazywana "Gigi". Podobno w tym sezonie oglądali mecze właściwie codziennie. Kobe zabrał też córkę na mecz Lakersów. "Gigi" grała w koszykówkę na University of Connecticut.