
Pomorska policja zatrzymała mężczyznę podejrzewanego o napad na burmistrza Łeby Andrzeja Strzechmińskiego. Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem. Samorządowiec "nie został ranny, poniósł jednak ogromne straty moralne" – opisano na Facebooku na profilu jego komitetu wyborczego.
REKLAMA
Mężczyzna z nożem napadł na Andrzeja Strzechmińskiego w piątek wieczorem, około godz. 19.00, w okolicach sklepu Polo Market. Jak relacjonują współpracownicy burmistrza, choć cała sytuacja wyglądała groźnie, napastnik nie uderzył nożem, lecz kilkakrotnie zaledwie dotknął ostrzem klatki piersiowej burmistrza. Nożownik został spłoszony i uciekł.
Burmistrz przyznaje, że rozpoznał sprawcę. Strzechmiński sprawę zgłosił policji. Napastnik został już zatrzymany.
"Andrzej Strzechmiński nie został ranny, poniósł jednak ogromne straty moralne. Znalazł się bowiem w sytuacji zagrażającej jego życiu, a w konsekwencji życiu jego bliskich. Na obecnym etapie nie widzimy potrzeby mówienia o personaliach sprawcy. W naszej ocenie piątkowe zdarzenie powinno zmusić nas, mieszkańców Łeby do refleksji, rozważań na temat zaostrzającego się języka debaty publicznej" – czytamy na profilu komitetu wyborczego burmistrza Łeby.
We wpisie mowa jest o "polityce negacji" wobec burmistrza oraz "posługiwaniu się nieprawdziwymi informacjami" na temat jego działalności. "Ostatecznie nadmuchany nienawiścią balon pękł, znajdując ujście w osobie, która postanowiła chwycić za nóż" – czytamy na profilu komitetu Strzechmińskiego.
Andrzej Strzechmiński od wielu lat jest burmistrzem Łeby. W ostatnich wyborach zwyciężył nieznacznie – zaledwie 40 głosami. Strzechmiński nie jest związany z żadną partią polityczną. W maju 2019 r. za zasługi w działalności społecznej i samorządowej został odznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę Złotym Krzyżem Zasługi.