Aktorka odniosła się do problemu z kupowaniem leków dla osób starszych.
Aktorka odniosła się do problemu z kupowaniem leków dla osób starszych. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Reklama.
Teresa Lipowska pojawiła się w studiu "Pytania na śniadanie", gdzie razem z ekspertem rozmawiała o problemach polskich seniorów. Goście zastanawiali się nad tym, czyim obowiązkiem jest zajmowanie się osobami starszymi – czy opiekę powinna gwarantować im rodzina czy raczej państwo.
W czasie rozmowy aktorka nawiązała do tematu leków dla seniorów. – Mieliśmy jako seniorzy mieć leki darmowe, a ja byłam ostatnio w aptece i na dziewięć leków żadnego nie miałam za darmo. Także dziękuję za opiekę – powiedziała.
Rozwiała też wszystkie plotki dotyczące tego, że zamieszkała w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. – Podjechałam na stację benzynową i tam zobaczyłam na okładce gazety staruszkę, która mówi, że chce do domu seniora i że to ja byłam. Dzwonił też do mnie syn i mówi: "Mamo, jak to do domu seniora?". A to było tak, że byłam na wigilii w Skolimowie i podeszła do mnie dziewczyna, nie przedstawiła się, nie powiedziała, że jest dziennikarką i pyta: "Jak się tu pani podoba?". Powiedziałam, że jest elegancko – dodała 82-latka.