Czysty krindż. 8 najgorszyń pytań z wywiadu "Vivy!" z Anną Marią Sieklucką
redakcja naTemat
29 stycznia 2020, 11:28·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 29 stycznia 2020, 11:28
Wiele można powiedzieć o książce "365 dni", a pewnie film, który zaraz będzie miał premierę, wzbudzi jeszcze większe emocje, także negatywne. Jedno jest pewne – poziomem żenady nie przebije tego, co wydarzyło się w wywiadzie Anny Marii Siekluckiej, odtwórczyni głównej roli, dla magazynu "Viva!"...
Reklama.
Wszystko za sprawą Romana Praszyńskiego, rocznik 1965. Cytując za Wikipedią, to polski "prozaik, dziennikarz, pseudonim Red Vonnegut". "Nominowany do nagrody Paszport Polityki (2004), otrzymał nagrodę Głównego Inspektora Pracy za publikacje o BHP. Prowadził grupę muzyczna konQubinat, Wiatraki, aktualnie R.P.A. Pisze i śpiewa piosenki".
Właśnie on przepytał Annę Marię Sieklucką (TUTAJ jej rozmowa z reporterem naTemat Bartoszem Godzińskim), która gra Laurę w filmie "365 dni". Wiadomo, temat ekscytujący, bo aktorka może opowiedzieć o scenach seksu i najbardziej pikantnych fragmentach "polskiego Greya". Jednak pan Praszyński podszedł do niego w taki sposób, że ciarki żenady przechodzą czytelnika już od pierwszego pytania.
Chciałoby się zapytać: WTF? Co to właściwie było? Oceńcie sami. Przed Wami "best of Roman Praszyński".
Praszyński: Czy lubi Pani seks?
Sieklucka: A jakie to ma znaczenie? Praszyński: Skoro nie lubi Pani seksu, to co Pani lubi?
Praszyński: Założyła Pani na casting koronkową bieliznę?
Sieklucka: Absolutnie nie. Pierwszym etapem castingu było pokazanie właściwych emocji i nie wiem czy da pan wiarę, ale do tego prezentacja bielizny nie jest niezbędna. Miałam kilka scen do odegrania z polskim aktorem.
Praszyński: Piła Pani wieczorami, żeby zapomnieć? [sceny erotyczne]
Sieklucka: Pracowaliśmy z cudowną ekipą, ludźmi którzy dali nam poczucie intymności. Stworzyli familiarną atmosferę. Nie potrzebowaliśmy żadnych używek.
Praszyński: Pani ma doświadczenie seksualne?
Sieklucka: A Pan?
Praszyński: Bywa Pani na plażach nudystów?
Sieklucka: Nie. Praszyński: Dlaczego? Sieklucka: Nie czuję potrzeby. Praszyński: A kąpała się Pani nago w morzu? Sieklucka: Nigdy w życiu. Teraz może może spróbuję. Praszyński: Czyli nie ma Pani swobody z ciałem? Sieklucka: Na pewno nie mam potrzeby ekshibicjonizmu.
Praszyński: Zakochała się Pani we Włochu, Michele Morrone?
Sieklucka: Stworzyliśmy fajną relację między sobą, którą ludzie budują często przez lata. Zbudowaliśmy zaufanie i chyba mogę powiedzieć przyjaźń. Zachowujemy się przy sobie, jakbyśmy się znali od zawsze. (...) Jesteśmy aktorami, podchodzimy do swojej pracy profesjonalnie.
Praszyński: Ma Pani kulawego chłopaka, łysego z brzuchem?
Sieklucka: Moja słodka tajemnica.
Praszyński: Jest Pani samotną kobietą?
Sieklucka: Tak Pan sądzi?
Praszyński: Brzmi Pani jak kobieta, która ma 57 lat, a nie 27.