Większość witryn sklepowych już udekorowano w serduszka, a na poczcie elektronicznej niejedna osoba znajdzie wiadomość o bonach na „wyjątkowy” prezent dla partnera. Kina też przepełnione są premierami komedii romantycznych i filmów erotycznych. Walentynkowy boom nie każdemu może jednak odpowiadać i nie chodzi tu wcale o singli. Istnieją również pary, które uważają 14 lutego za święto zrobione "na siłę". Redakcja naTemat przygotowała więc 7 pozycji filmowych dla osób chcących jak najszybciej odbębnić Walentynki.
"Zacznijmy od nowa" z pozoru zapowiada się na film strice romantyczny, jednak to jedynie zmyłka. Uznany producent muzyczny Dan (Mark Raffalo) poznaje przypadkiem w restauracji utalentowaną Grettę (Keira Knightley), która po rozstaniu z chłopakiem-gwiazdą postanawia zostać niezależną pisarką piosenek. Oboje decydują się nagrać wspólnie płytę, ale na drodze dziewczyny wciąż staje jej ex. Komedia ta nie tylko posiada rewelacyjną obsadę, ale także oprawę muzyczną, którą współtworzył Adam Levine, wokalista Maroon 5. Nie trzeba być fanem tego zespołu, aby uznać, że muzyk spisał się w soundtracku na medal.
2. Wojna państwa Rose (1989)
Nie ma nic bardziej antywalentykowego niż film, w którym wieloletnie małżeństwo pragnie się pozabijać. I to dosłownie. Państwo Rose chcą się rozwieść, ale każde z nich chciałoby też zachować majątek, w tym luksusową posiadłość, w której oboje obecnie mieszkają. Małżonkowie zrobią wszystko, żeby wykurzyć siebie nawzajem z domu. Dla zachęty warto dodać, że odtwórcy głównych ról, czyli Michael Douglas i Kathleen Turner, to duet wybuchowy, który napędza całą akcję filmu.
3. Gorzka siedemnastka (2016)
Nadine (Hailee Steinfel) jest problematyczna i dość egoistyczna. Nie przebiera w znajomych, nie lubi tego co inne dziewczyny, a jej starsze rodzeństwo doprowadza ją do szału. Życie nastolatki wywraca się do góry nogami, gdy najlepsza i jedyna przyjaciółka zaczyna chodzić z jej bratem. Nadine, czując się zdradzona, udaje się do szkolnego pedagoga - gburowatego pana Brunera (Woody Harrelson). Nie jest to więc film o typowej uczennicy szkoły średniej. Zamiast śnić o chłopakach, główna bohaterka pragnie zrozumieć samą siebie.
4. Okja (2017)
Ta pozycja jest dla tych osób, które chciałyby sobie popłakać, ale z innego powodu niż nieudana miłość, bądź brak partnera. Produkcja Netflixa opowiada historię pochodzącej z małej wioski dziewczynki o imieniu Mi-ja (Seo-hyeon Ahn), która od maleńkiego wychowuje super-świnkę Okję. Zwierzę to, oprócz tego, że jest duże, przypomina dodatkowo krzyżówkę świni z hipopotamem. Niestety, pewnego razu Okja zostaje odebrana Mi-ji. Dziecko zostaje tym samym wplątane w świat konsumpcji, a także walki o prawa zwierząt. Wielu widzów - po obejrzeniu tego filmu - zadeklarowało, że nigdy w życiu nie tknie już mięsa.
5. Kill Bill (2003)
Tego filmu Quentina Tarantino chyba nie trzeba przedstawiać - "Kill Bill" to opowieść o słodkiej zemście. Beatrix Kiddo (Uma Thurman) zostaje ranna podczas swojego ślubu. Za napad na nią odpowiada Bill i jego świta. Kobieta po czterech latach od zdarzenia wybudza się ze śpiączki, po czym chce zrewanżować się na swoim dawnym mentorze. Nie brakuje akcji, ani krwawych scen. Podczas seansu kompletnie zapomnicie o tym, że jest 14 lutego.
6. Śmiertelne zauroczenie (1988)
Czarna komedia to też dobry sposób na poradzenie sobie z Walentynkami. W "Śmiertelnym zauroczeniu" główna bohaterka, Veronica Sawyer (Winona Ryder), zadaje się z grupką popularnych dziewczyn, w której każda z członkiń ma na imię Heather. Dziewczyna znużona zachowaniem wrednej liderki postanawia poznać bliżej niebezpiecznego, lekko "szurniętego" Jasona (Christian Slater). Ich pomysły skończą się tragicznie dla jednej Heather.
7. Małe kobietki (2019)
Choć w "Małych kobietkach" mamy wątki miłosne, to nie sprowadzają się one tylko do związków. Akcja filmu rozgrywa się w Stanach Zjednoczonych w XIX wieku. Siostry March wychowują się bez ojca. Nie stać ich na wiele rzeczy, dlatego matka dziewczyn pragnie, aby każda z nich dobrze się ustatkowała, czyli wyszła za mąż. Jedna z córek, Jo, buntuje się przeciwko wszystkim stereotypom i chce za wszelką cenę zostać wspaniałą pisarką. O miłości nie ma więc mowy. Dzieło reżyserii Grety Gerwig właśnie trafiło do kin. W obsadzie znalazła się sama śmietanka aktorska: Saoirse Ronan, Florence Pugh, Meryl Streep, Emma Watson oraz Timothée Chalamet.