
Do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie trafiło 6-letnie dziecko. Objawy wskazywały na to, że maluch był pod wpływem narkotyków. I rzeczywiście, w organizmie chłopca wykryto amfetaminę i kokainę. Policja już zatrzymała ojca dziecka.
REKLAMA
Chłopiec trafił do krakowskiego szpitala z Suchej Beskidzkiej. W jego organizmie stwierdzono obecność silnych środków, jak się okazało, kokainy i amfetaminy. Dziecko musiało spędzić w szpitalu 24 godziny, we wtorek zostało wypisane do domu. W tym czasie policja zrobiła "nalot" na mieszkanie ojca chłopca.
Okazało się, że w jednej z miejscowości w powiecie suskim w województwie małopolskim działała w najlepsze plantacja marihuany należąca do 35-letniego ojca dziecka. Policja znalazła 30 krzaków tej rośliny i susz. Na miejscu oprócz ojca dziecka zatrzymano jeszcze jego 43-letniego kolegę, przy którym znaleziono 1,5 grama amfetaminy.
Obaj zostali zatrzymani przez policję i złożyli we wtorek zeznania w Prokuraturze Rejonowej w Suchej Beskidzkiej. Ojcu postawiono zarzuty uprawy i posiadania narkotyków oraz narażenia syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Drugi mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków.
źródło: Polsat News
