Jan Komasa nie przejmuje się przegraną.
Jan Komasa nie przejmuje się przegraną. Fot. Martyna Niećko / Agencja Gazeta.
Reklama.
– Bardzo się cieszymy, że mogliśmy w tym wszystkim uczestniczyć. (…) Jako polska ekipa po raz czwarty byliśmy nominowani na przestrzeni ostatnich 10 lat. Jest to niezwykłe osiągnięcie. (...) Jesteśmy tutaj rozpoznawalni. Martin Scorsese, Tom Hanks, z którym rozmawiałem, wszyscy nas pozdrawiają, znają polskie kino, znają polskie filmy – przyznał Jan Komasa.
Reżyser nie ukrywa, że bardzo cieszy się z wygranej "Parasite". – Bong jest fanem "Bożego Ciała" i powiedział, że jest jego ulubionym filmem ze wszystkich nominowanych. Chciał nam nawet oddać swojego Oscara – zaznaczył Polak.
Zdradził również, że odtwórca głównej roli w jego filmie, czyli Bartosz Bielenia, był podczas gali bardzo rozchwytywany. – Wszyscy nam gratulowali tego, że tutaj się dostaliśmy. Wszyscy zwracają uwagę na to, że następuje zmiana pokoleniowa. Jestem bardzo szczęśliwy, że jestem tego częścią – podkreślił Komasa. Dodał też, że traktował udział w Oscarach jako zabawę. – Te Oscary są trochę nierealistyczne. To jest trochę taka bajka – podsumował imprezę.
logo
Fot. Instagram/jan_komasa
źródło: TVN24