Platforma Obywatelska domaga się informacji od premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie domniemanego przez prokuraturę okradania Polskiego Czerwonego Krzyża przez polityków Prawa i Sprawiedliwości.
– Domagamy się natychmiastowej informacji od premiera, jakie kroki zostały podjęte i jakie konsekwencje polityczne zamierza wyciągnąć wobec polityków PiS zamieszanych w aferę PCK – mówili na konferencji prasowej w Sejmie Barbara Nowacka i Tomasz Siemoniak z Koalicji Obywatelskiej.
Nowacka stwierdziła wprost, że "działacze PiS okradali organizację humanitarną". – Powiązani z elitami PiS pozostają bezkarni za okradanie najuboższych – przekonywała. Jej zdaniem szef rządu "rozciągnął parasol ochronny" nad osobami powiązanymi z aferą.
Chodzi o informacje ujawnione przez "Gazetę Wyborczą". Dziennik podał, że trzem działaczom PiS z Dolnego Śląska grozi nawet do 10 lat więzienia. Mieli wyprowadzić z PCK do trzech milionów złotych. Do sądu właśnie wpłynął akt oskarżenia.
W przekręcie miał brać udział m.in. Rafał H., były radny z ramienia PiS i prezes dolnośląskiego oddziału Czerwonego Krzyża. Jego zastępcą w Czerwonym Krzyżu był ówczesny poseł PiS Piotr B. Wspomniany Jerzy G. pełnił funkcję dyrektora. Pracownikiem oddziału był również Jerzy S., radny z Wrocławia.